1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
Zabij swój strach
Urodziny
Żart w Zoo
Tatuaż
Sen
Walczyk
Angel
Koziorożec
Wewnątrz
Move Over
Before You Came
Zanim coś...
4:02
4:13
3:19
4:13
3:44
4:09
3:58
5:22
5:14
4:27
3:33
2:31

Sen

Premiera: 1994 r.

Muzyka i teksty - Edyta (z wyjątkiem 10); Śpiew i chórki - Edyta; Gitary - Michał Grymuza; Bas - Radosław Zagajewski; Perkusja - Krzysiek Poliński; Klawisze - Krzysiek Palczewski.
Realizacja dźwięku - Leszek Kamiński; Aranżacje - Edyta; Produkcja - Katarzyna Kanclerz i Edyta; Mastering - Leszek Kamiński i Grzegorz Piwkowski.
Producent - Izabelin Studio.
Płyta nagrana w czerwcu 1994 roku w Studiu S-4 (z wyjątkiem 5: Studio Izabelin).

 


Edyta o płycie:

Totalne breakthrough! Wyprodukowałam ją sama, a mój mąż to nagrywał. Właściwie, to nie było tam żadnej produkcji, graliśmy wszystko tak jak na próbach, surowo. Ja nigdy się nie spodziewałam, że piosenka „Sen” stanie się takim hitem. Przyznam szczerze, że żyłam w takiej dozie nieświadomości, nie będąc napięta na żaden sukces. Zawsze chciałam tworzyć muzykę, bo to jest dla mnie najważniejsze, ale nigdy nie było to nic okraszonego pędem za sukcesem. Przez pierwsze pół roku, nie przyjmowałam do wiadomości faktu, jak dobrze się ta płyta sprzedawała.

Płyta ta była swojego rodzaju obnażeniem, ona mnie bardzo otworzyła i zmieniła jako człowieka, pozwoliła mi w siebie uwierzyć. Jest tam wiele numerów, które są mi bliskie i niosą w sobie energię. Na przykład „Tatuaż”, czy „Żart w zoo” — piosenka ta jest zresztą żartem. Na każdej mojej płycie jest chociaż jeden taki żart, oprócz płyty „Love”, bo wtedy nie potrafiłam się jeszcze z siebie śmiać i wyluzować. Ten przełom zaczął się właśnie od „Snu”. Ważne jest też to, że pomiędzy „Love”, a „Snem” nagrałam kilka duetów z polskimi artystami: Hey, Róże Europy, Acid Drinkers i to również pomogło mi się otworzyć. Moje nazwisko stało się zauważalne i wydaje mi się, że część osób czekała wręcz na tę moją pierwszą, polskojęzyczną płytę.

Wracając do żartów, to jest tam też oczywiście „Walczyk” — ma taki niesamowity riff na basie, co było pomysłem Michała Grymuzy. Piosenka „Zanim coś” powstała w Londynie, kiedy dowiedziałam się o śmierci Kurta Cobaina. Ja nie słuchałam wtedy jego muzyki, ale kiedy wróciłam do hotelu, recepcjonista powiedział mi, że Kurt nie żyje. Zrobiło mi się strasznie przykro, wypaliłam dwie paczki papierosów i w zaciemnionym pokoju przesiedziałam cały dzień, a nie byłam wcale jego fanem. Tak powstał tekst piosenki „Zanim coś”.