Płyta Wodospady Łez
(Między nami) Deszcz
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Między nami coś nie tak,
Między nami czegoś brak
Lecz niepotrzebnie złościsz się,
Jakoś to będzie....

Deszcz
Nadchodzi deszcz,
Już czuję go na końcach moich rzęs
Deszcz, prawdziwy cud,
Rozkoszna ulga po ciężkim dniu

Krople dotykają ust,
Płyną strumieniem,
Tak czekałam na ten deszcz,
Nasze zbawienie

Deszcz
Nadchodzi deszcz....

I gdzieś pomiędzy 
Jednym twoim słowem
A jednym mym spojrzeniem,
Jak tęcza się rozwiesi
Spokój i zrozumienie
Już nic nie liczy się,
Nic nie liczy się,
Znów jesteś obok mnie,
Nic nie liczy się....

Deszcz
Nadchodzi deszcz...

Warto wybaczać
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Dlaczego wciąż uciekasz?
W ciemności kryjesz twarz?
Czy ktoś ci zrobił krzywdę? 
Czy może sam z sumieniem swym
Nie wiesz jak sobie radzić?

Wierz mi,  wierz mi
Coraz niżej się stacza, niżej się stacza
Ten kto nie umie 
Ten kto nie umie wybaczać, nie umie wybaczać

Jedno ci muszę przyznać
Królewską dumę masz
I kto z nas jest teraz winny
Komu z nas za wszystko to
Co stało się przyjdzie płacić

Wierz mi....

Wierz mi, wierz mi
Coraz niżej się staczasz, niżej się staczasz
Wierz mi, czasem
Czasem warto wybaczać, warto wybaczać
Wierz mi....

Cały ten czas
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Nieważne już,
Nie chce pamiętać,
Nie mówmy o tym, 
Proszę,
Już więcej
Bo cały ten czas
Los kpił sobie z nas
I wiesz, że nawet nieźle się trzymam,
Choć wszystko wokół wciąż mi przypomina
Że cały ten czas
Los kpił sobie z nas
Bezkarny, bezlitosny
Dla naszej miłości
Dłużej już nie mogę znieść
Myśli, że
Ktoś inny z tobą jest,
Z kimś innym sobą samym
Jak kiedyś ze mną dzielisz się...
Cały ten czas

Miłość jak ogień
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Kochanie strzeż się, strzeż,
Kochanie ostrożnie,
Nie podchodź tak blisko płomieni
Jeśli nie chcesz w popiół się zmienić,
Proszę
Kochanie strzeż się, strzeż,
Bo z miłością jak z ogniem,
Jeśli nie chcesz by do cna cię strawił,
Kotku,
Z miłością nie ma zabawy...

I tak zaczyna się
Ta niewiarygodna historia,
Choć ostrzegałam go,
On płonął jak żywa pochodnia
Więc jaki sens w kochaniu jest,
Gdy wokół miejsca brak
Dla spalonych serc,
Kochanie, ty strzeż się, strzeż

Kochanie nie zbliżaj się,
Kochanie ostrożnie,
Nie prowokuj mych ust czerwieni,
Nie sobie jesteśmy przeznaczeni

I tak zaczyna się....

Kochanie, więc spiesz się, spiesz,
Bo życie tak krótkie jest
I zamiast dalej tak tonąć,
Wolę choć raz w swoim życiu spłonąć

I tak zaczyna się...

Bo taki sens w kochaniu jest,
Że choć miejsca brak
Dla spalonych serc
Kochanie, ja też
Kochanie, ja też,
Kochanie, też spłonąć chce

Ciekawe ...(kto mi zabroni?...)
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Ciekawe, jak różni ludzie 
Przychodzą i odchodzą z mojego serca,
Ciekawe dla ilu nigdy nie było
I nie będzie tam dla nich miejsca,
Ciekawe, że nigdy nic nie jest na pewno,
Sam wiesz - zmienia się wszystko,
A moje największe cierpienie 
Z dnia na dzień staje się pustką,
T przyszło do mnie tak nagle,
Jakbym doznała jakiegoś olśnienia,
Nie mogę już więcej nic stracić,
Bo nie mam już nic do stracenia

Kto teraz zabroni, 
Kto mi zabroni tego,
O czym śnię,
Czego pragnę,
O czym marzę,
Czego chcę?
Kto teraz zatrzyma,
Kto mnie zatrzyma,
Gdy ja unoszę się tak wysoko,
Ponad miastem płynę...
Kto zatrzyma mnie?!

Siedem mórz, siedem lądów
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Deszczem zacina wiatr,
To obraz minionych lat,
Który to już mija dzień
Bezkresnej wędrówki mej?

Siedem mórz, siedem lądów,
W najdłuższą z wszystkich dróg
Wysłał mnie zmęczony światem Bóg

Nieś mnie na nieznanych fiordów brzeg,
Bym mogła może tam odnaleźć się.

Siedem mórz, siedem lądów....

Tu niebo wydało cichy jęk,
Wciąż za wcześnie,
By ocalić mnie,
Za wcześnie...

Siedem mórz, siedem lądów....

A jeśli długo mnie nie będzie,
Zaginie o mnie słuch,
Znajdziesz mnie na jednej z mlecznych dróg...

Buntowniczka
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Jeśli ty nazywasz to dobrem,
To dobrem jest?
To ja najgorszym jestem dnem
Jeśli ty nazywasz to prawem,
To prawem jest?
To jakim prawem wciąż niszczysz mnie?

Buntowniczka
Przeciw wszystkim i wszystkiemu
Co wokół niej dzieje się.
Jak ona śmie, jak ona śmie?!
I wbrew ogólnej filozofii,
By czasem nie wychylać się,
To jej się chce, jej się chce!

Ja się na to nie zgadzam,
Nie zgadzam się!
O zdanie nikt nie pytał mnie!
Myślisz, jesteś mądrzejszy
I lepiej wiesz,
Kiedy szanować zaczniesz
Wreszcie mnie?!

Buntowniczka.....

Kontrowersyjne dziewczę,
Może zbyt młode jeszcze wciąż,
Kontrowersyjna dziewczynka,
Nie boi się złego wilka, niw!
Odwieczna buntowniczka,
Swych praw orędowniczka, tak!
I wbrew ogólnej filozofii,
By czasem nie wychylać się,
To jej się chce.

One Day You Will Find Me Gone
(Muzyka: Edyta, Słowa: Edyta i Grzegorz Stabeusz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
This time my blood’s flowing faster,
Things have gone too far,
You really got me busted
I’m sick and tired,
To hell with cheap illusions
And you’re dragging my patience
Back and forth.
I know, everyone strolls
They can go wrong,
But now I feel it somehow
I can’t let it go that easy, I’m gonna...

One day you will find me gone
I don’t wanna leave...

Our love,
It seemed everlasting
When we were kissing
Every night in your car
And every promise 
we were making was forever,
God I never thought 
I could be so naive
I know, anger may grow
I’m not that strong,
So now I feel it somehow
I can’t let it go that easy,
I’m gonna...

One day you will find me gone
Still I don’t wanna leave...

So stop for a while,
Consider this!
I’m a live human being so!
Hurt me not!
If you know at all 
What hurting means,
What is love?!
This time I’ll destroy my life
I’ve made my mind...

Still I don’t wanna leave...

Mandarynka
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Mandarynką chcę być dziś
W twym mandarynkowym śnie
Będę kusić twój wzrok
Byś ze skórki obrał mnie

Moje ciało jest jak miąższ
I gdybyś tylko mógł
To ja cierpliwie czekam aż
Weźmiesz mnie do ust

Jestem tak słodka (mandarynka)

Nie przerywaj swego snu
Proszę nie zostawiaj mnie
Bo któżby przecież chciał
W mandarynce kochać się

Nie, proszę nie zostawiaj mnie
Nie, nie zostawiaj teraz mnie, proszę

Mandarynką chcę być dziś...

Jestem tak...

Dlaczego nie mówisz nic?
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Siedzimy u ciebie już chyba od zawsze,
Który to papieros,
Która godzina?
Która to herbata na stół przypłynęła?
Ty chyba wciąż mój chłopak,
Ja twoja dziewczyna,
Siedzimy obok siebie,
Lecz to wciąż za daleko.
Czekam na ciebie,
Czekam cierpliwie,
Błękitny smok na twym ramieniu,
On jedyny wie o moim pragnieniu...

Dlaczego nie mówisz nic?
Patrzysz się na mnie tak niepoczytalnie,
Dlaczego nie mówisz nic?
Dlaczego nie może być całkiem normalnie?
Tego nie wie nikt.

Chodźmy gdzieś potańczyć,
Choć wiem, że nie lubisz,
Muszę się stąd wyrwać, trochę poszaleć...
Nie umiem dłużej tak siedzieć w milczeniu,
Ty chyba w ogóle zapomniałeś o moim istnieniu
Ta noc jest tak piękna, choć zwyczajna,
Błękitny smok wie - ta noc jest tylko dla nas!

Dlaczego nie mówisz nic...

Sam na sam
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Sam na sam ze swoją samotnością
Gdy wszystko już zostało powiedziane
Sam na sam ze swoją namiętnością
Gdy sami w swych łóżkach zasypiamy

Tak bardzo starasz się by
Nie rozpoznał cię nikt
Czym dla ciebie samotność 
Jest teraz, gdy stoję u twoich drzwi

Ile jeszcze mam czekać,
Bym mogła cię uszczęśliwić?

Ile jeszcze mam czekać
Bym mogła cię uszczęśliwić?

Sam na sam ze swoimi obsesjami
Że każdy jest twym wrogiem bez wyjątku
Sam na sam, sam na sam
Gdy wszystko znów chcesz zaczynać od początku

Tak bardzo starasz się by
Nie mógł zranić cię nikt
Czym więc dla ciebie samotność
Jest teraz gdy stoję u twoich drzwi

Ile jeszcze...

Wodospady łez
(Muzyka i słowa: Edyta Bartosiewicz)
(Płyta „Wodospady Łez”)
Ktoś kiedyś na tyle mądry był
I w proste słowa ubrał coś,
Co w dziwności swej nieopisane
Nikt nie chce kochać,
Wszyscy kochać boją się,
A każdy chce być kochany.

Nie zatrzymuj swoich łez,
Niech spłyną aż do końca,
Po same brzegi wypełniony
W swoich łzach od dawna toniesz
I jak w najpiękniejszym cudownym krajobrazie,
Patrząc się na ciebie wiem, 
Że najbardziej lubię w twojej twarzy
Wodospady łez.

W twoich spłakanych oczach jest coś, 
Co pragniesz ukryć
W przedziwnej tej spowiedzi,
Jest ci chyba naprawdę ciężko
Skoro już nie chcesz nawet,
Nie chcesz o tym mówić.

Nie zatrzymuj swoich łez...