Z archiwum X

 

To, co najważniejsze. Miłość to druga, po zdrowiu, najważniejsza dla Edyty sprawa w życiu: Miłość ma wiele różnych twarzy, wyzwala cały czas różne uczucia, tęsknoty. Jestem osobą, która ciągle szuka czegoś nowego w życiu, ale na przykład miłość do mojego dziecka pozostanie sprawą niezmienną i najważniejszą. Miłość jest naprawdę piękna...

Przyjaźń. Edyta ma czwórkę prawdziwych przyjaciół: Męża Leszka, na którym mogę zawsze polegać! Przyjaciółki z dawnych czasów – Anię i Kamę oraz poznaną dwa lata temu Gonię. Bardzo ceni sobie prawdziwą przyjaźń, dlatego grono najbliższych Jej osób jest wąskie, ale za to bardzo serdeczne.

Wrogowie: Generalnie wyczuwam swoich wrogów. Jest wiele osób, które dosyć dziwnie na mnie patrzą... Nie wiem na czym to polega, ale po prostu to czuję. Staram się ich omijać i nie wchodzić im w drogę, ale mniej więcej wiem, kto jest kto...

Życiowa wpadka: Może to śmieszne, ale moją życiową wpadką było...urodzenie dziecka. Zaszłam w ciążę przez przypadek, ale okazał się on dla mnie konstruktywny i bardzo się z tego cieszę. Poza tym pewnie nigdy nie mogłabym zaplanować dziecka, bo zawsze jest mnóstwo innych planów. A z takich mniejszych wpadek, to pamiętam dwa koncerty, kiedy pomyliłam tekst piosenki...

Lęki. Jak sama mówi, jest osobą, która boi się wszystkiego: Latać samolotem, pływać statkami, ostatnio nawet jeździć samochodem, gdy ktoś inny prowadzi. Boję się węży, głębokiej wody i ciemności!

Największe szaleństwo. Edyta jest totalnie zwariowaną osobą: Całe moje życie to jedno wielkie szaleństwo! Razem z przyjaciółmi potrafi ni stąd, ni zowąd wsiąść w samochód i pojechać nad morze, by przez pół godziny pozachwycać się zachodem słońca...

Chwile warte zapamiętania. Do tej pory miała parę wspaniałych dni w życiu, między innymi narodziny Alka, ale: Tak naprawdę to wciąż mam nadzieję, że wszystko, co przeżyłam do tej pory, to nic w porównaniu z tym, co się wydarzy w przyszłości w moim życiu...

Ideał mężczyzny: Na pewno musi mieć interesującą osobowość, dużą wrażliwość, zmysłowość. Musi być silny, ale jednocześnie delikatny. No i musi mnie kochać! Tak wygląda „superman” Edyty. Całkiem równy gość! No nie?

Ulubione zajęcie: Układanie piosenek, spacery i jazda samochodem, bo niesamowicie się przy tym odprężam. Czasami lubię prać ręcznie, tak po prostu. Bardzo lubię oglądać z Alkiem Kubusia Puchatka. Kupujemy razem kasetę video, siadamy przed telewizorem i nie ma nas dla nikogo. Lubię las, który działa na mnie bardzo kojąco. A poza tym uwielbiam podróże!

Szczęśliwa liczba, 33: Tramwaj, liceum, mieszkanie. To jakaś magiczna liczba w moim życiu...

Na bezludną wyspę zabrałaby: Jakąś bliską mi osobę. A najchętniej zabrałabym niezłą ekipę!

Marzenia: Mam bardzo dużo marzeń. Chciałabym mieć przynajmniej jeszcze jedno dziecko...Chciałabym cały czas się rozwijać, żeby każda płyta była coraz lepsza... Chciałabym podróżować, poznawać nowych ludzi i żeby miłość zawsze była obecna w moim życiu!

Motto życiowe: Jak Jenny wierzę, że to co robię ma sens, bo czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować!

Informacje zebrał: Peter Młyński